Najpierw 12 kwietnia 2020 w pożarze spłonęły siedliska wielu rzadki ptaków, m.in. wodniczki, dubelta, podróżniczka, błotniaka stawowego i łąkowego, rycyka. Pożar strawił ulubione miejsce miłośników ptaków, przy grobli na Biały Grąd. Gaszono go przez 10 godzin i szacuje się, że spłonęło w nim 200 hektarów łąk, nieużytków i lasu. Brzmi strasznie, prawda? Ale to niestety nie koniec.
Kolejny pożar wybuchł 19 kwietnia 2020 w rejonie Kopytkowa, Polkowa, Wrocenia, w kierunku obszarów ochrony ścisłej Grząd i Czerwonego Bagna. Strażacy robią, co w ich mocy, by opanować ten straszny żywioł. A nie jest łatwo, warunki bywają naprawdę trudne.
Aby dotrzeć do niektórych miejsc Strażacy i Służby Parku muszą pokonać Biebrzę w miejscu, gdzie nie ma mostu. Prom we Wroceniu od rana przewozi więc auta z ludźmi za Biebrzę, ale potem wszyscy już pieszo docierają do pożaru i gaszą go ręcznym sprzętem – tłumicami.
Pożar wciąż się rozprzestrzenia, a środki na jego gaszenie topnieją w zastraszającym tempie. Nie bądźmy obojętni i pomóżmy, dokładając choć niewielką cegiełkę do zbiórki.
Darowizny na doposażenie ochotniczych straży pożarnych i gaszenie pożarów w Biebrzańskim Parku Narodowego można wpłacać na specjalne konto:
Bank BGK 31 1130 1059 0017 3397 2620 0016.
Wpłaty należy opatrzyć tytułem: „darowizna pożar 2020”.
„Przejmowaliśmy się niedawno i płakaliśmy nad Australią…
Dziś płonie największy polski park narodowy, jedne z najlepiej zachowanych torfowisk w Europie. To ptasi raj. Tysiące gęsi, kaczek, wiele batalionów, rycyków, kulików zatrzymywało się tu na wiosennych migracjach, by się wzmocnić przed dalszą wędrówką. W nieprzebytych bagiennych lasach są ostoje rzadkich dzięciołów, sów, bielików, czy orlików grubodziobych – najrzadszych orłów Europy. Odnotowano tu ponad 280 gatunków ptaków, w tym wiele rzadkich i gdzie indziej ginących, takich jak dubelt, cietrzew, wodniczka. To miejsce, gdzie mogliśmy podziwiać łosie, bo tu własnie jest ich najwięcej w całym kraju i tutaj przetrwały okres nadmiernych polowań. Żyją tu rysie, kilka rodzin wilków…nie czas wszystko wymieniać… Mszyste torfowiska tworzyły się tu powoli od tysięcy lat, tworząc mokrą, bagienną gąbkę, dającą najlepszy, bo naturalny magazyn retencyjny, w tak suchych ostatnio latach. To przyrodnicza perła, bo w ostatnim stuleciu osuszono aż 86% wszystkich torfowisk Polski. Rzadkimi roślinami zachwycają się naukowcy całej Europy.
Biebrza fascynuje ogromem przestrzeni i otwartym krajobrazem. Ten, kto choć raz przeszedł biebrzańskim szlakiem, chce tu wracać.
Tymczasem ten tragiczny pożar trawi wszystko… dziś rano miał powierzchnię blisko 1,5 tys. ha, to prawie tyle, co 2 tysiące boisk piłkarskich! A tak bardzo się powiększył.
Ptaki tracą w ogniu swoje lęgi! Pisklętom grozi głód, bo ich żerowiska pełne do niedawna drobnych zwierząt, po przejściu żywiołu będą pustynią.
Wzruszeni jesteśmy Państwa postawą podczas pożaru i zrozumieniem, że Biebrzański Park Narodowy to nasze narodowe dobro. By je uratować potrzebujemy wsparcia. Nasze środki zabezpieczane na wypadek pożarów (150 tys. w tym dofinansowanie z Funduszu leśnego Lasów Państwowych) skończyły się już wczoraj. Pożary nękają nas co roku, zwykle mają jednak powierzchnię do 200 ha rocznie, tymczasem spalony tylko w kwietniu ogniem obszar to blisko 2 tys. ha! teraz intensywnie staramy się o dodatkowe wsparcie i dotacje na pokrycie kosztów nalotów samolotami gaśniczymi, jeden kurs to koszt ok. 10 tys.zł A tych kursów było wiele, końca nie widać…
Prosimy o Państwa finansowe wsparcie, by lepiej wyposażyć GASZĄCYCH OBECNIE POŻAR DRUHÓW OCHOTNICZYCH STRAŻY POŻARNYCH Z POBLISKICH WSI I MIASTECZEK. Ochotnicy są na każde wezwanie, dniem i nocą z narażeniem życia walczą z ogniem w dolinie Biebrzy. Ale rozmiar tragedii i ilość wyjazdów powoduje zużycie najpotrzebniejszych sprzętów do gaszenia.
Zebrane środki przeznaczone zostaną na zakup:
– tłumic do ręcznego gaszenia,
– małych motopomp, które można przenosić w niedostępny teren, służących do pobierania i gaszenia wodą z bagien, cieków wodnych,
– paliwa na dojazdy, niezbędnych kosztów gaszenia pożarów.
Dziękujemy za każdą złotówkę.
Andrzej Grygoruk
Dyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego”
Nie bądźmy obojętni – ratujmy Biebrzański Park Narodowy!